U większości ssaków wapń jest przyswajany z przewodu pokarmowego głównie na drodze transportu czynnego, przy pomocy kalcytriolu. Drugim uzupełniającym mechanizmem jest dyfuzja bierna. U królików ze względu na większe zapotrzebowanie wyraźniej rozwinął się ten drugi sposób, przez co poziom wapnia w surowicy jest ściśle związany z jego podażą w diecie.
Specyfika takiego metabolizmu wapnia ma za zadanie pokryć duże zapotrzebowanie związane ze ciągłym wzrostem ścierających się zębów. Usuwanie nadwyżki przyjmowanego z pokarmem pierwiastka odbywa się poprzez nerki w wydalanym alkalicznym moczu. Jednak przy zbyt wysokim poziomie przy jego udziale powstają nierozpuszczalne sole fosforanu wapnia lub węglanu wapnia. Sole te krystalizując tworzą osad, który nadaje moczowi charakterystyczną gęstą i mulistą konsystencję drażniącą śluzówkę pęcherza i dróg moczowych. Stałe drażnienie doprowadza do zapalenia pęcherza i cewki moczowej. Konsekwencją zbyt wysokiego poziomu wapnia może być także mineralizacja i odkładania go w postaci kamieni w nerkach, pęcherzu i drogach moczowych. Należy zawsze pamiętać, że ten specyficzny metabolizm znacznie obciąża układ moczowy naszego pupila a jego dieta wymaga od nas stałej kontroli.
Czynnikami predysponującymi do rozwoju chorób układu moczowego, związanych z metabolizmem wapnia są błędy dietetyczne, czyli zbyt duża zawartość wapnia w diecie, elementy behawioru królików (przetrzymywanie ich w klatkach, obniżona aktywność fizyczna związana z otyłością i zanik odruchu znaczenia terenu, czego konsekwencją jest zastój moczu) ale też inne choroby towarzyszące. Zawartość wapnia w diecie powinna wynosić od 0,5-1%. (Więcej na temat prawidłowego żywienie królików w osobnym artykule Znajdziecie tam więcej informacji o roślinach wysokowapniowych, o tym ile ich podawać i jak właściwie zbilansować króliczą dietę.)
Zbyt duża zawartość łatwo przyswajalnego wapnia, prowadzi do wzrostu stężenia tego pierwiastka w surowicy krwi a tym samym do obciążenia układu moczowego, który musi usunąć nadmiar wapnia z organizmu. Długotrwałe przetrzymywanie moczu w pęcherzu, ograniczona możliwość ruchu, lub choroby przebiegające z dużą bolesnością, utrudniające królikowi przyjmowania fizjologicznej pozycji do oddawania moczu, sprzyjają rozwojowi zespołu urologicznego.
Jeżeli królik bezskutecznie napina się, kropelkuje, w moczu pojawia się krew, włosy w okolicy krocza są pozlepiane a skóra zaczerwieniona, warto zgłosić się do lekarza weterynarii. Objawy te mogą wskazywać na rozwinięcie chorób układu moczowego. Niekiedy można je wykryć, jeszcze w fazie braku widocznych objawów klinicznych, co znacznie przyspieszy początek leczenia. Dlatego w trakcie wizyty u lekarza nieodłącznym elementem badania królika jest kontrola układu moczowego pod kątem zaburzeń urologicznych związanych z metabolizmem wapnia.